30 kwietnia 2017

Diabolika - S.J. Kincaid



Wyszkolona by ochraniać i zabijać. Wyszkolona, by nie odczuwać.


             Wszystkie Diaboliki miały być zlikwidowane. Zamiast dawać bezpieczeństwo swoim panom, teraz stwarzały zagrożenie. Zostały stworzone, by bez względu na wszystko, opiekować się wyznaczoną osobą. Nie czują, nie wyrażają emocji, nie kochają.
              Nemezis jest diaboliką Sydonii – córki senatora w nowym świecie powstałym w kosmosie. Między nimi dwoma rodzi się coś dziwnego, coś, czego Nemezis nie jest w stanie pojąć. Przyjaźń? Ale to przecież niemożliwe.
            Światem rządzi brutalny cesarz, który ma zamiar wprowadzić w życie swój bezlitosny plan. Aby uratować swoją podopieczną, Nemezis będzie musiała udawać ją na dworze. Czy będzie w stanie wszystkich oszukać i uratować Sydonię? Jaki plan ma władza? I w końcu co dzieje się z diaboliką? Czy to możliwe, żeby zaczynała odczuwać? Czy jest w stanie kochać?
            Mam wrażenie, że ostatnio wiele książek dla młodzieży jest pisana według jednego schematu. Wszystkie są do siebie podobne i właściwie przewidywalne. W tej powieści faktycznie ten schemat jest łamany, lecz pewnych powtarzających się motywów nie dało się niestety uniknąć.
           Ciekawe jest to, że historia rozgrywa się w nowo wykreowanym świecie, gdzie ludzie korzystają z tego, co już posiadają, a wiedza i nauka nie jest mile widziana. W galaktyce znajdują się obrońcy nauki, którzy są największymi wrogami imperium. Jak wiadomo wiedza i rozwój człowieka daje mu wolność, a wolność w dyktatorskiej rzeczywistości jest ogromnie niebezpieczna. Bo największym wrogiem człowieka, który chce zawładnąć umysłami ludzi jest ten, kto potrafi myśleć i jest świadomy tego, co wokół się dzieje.
            Jeśliby prowadzić kogoś za rączkę i wskazywać mu palcem co ma robić, a do tego zabronimy mu poznawać rzeczywistość, otrzymujemy produkt, który jest idealny. Taki produktem była też Nemezis. Hodowana w nieludzkich warunkach, zdana na łaskę lub niełaskę swojego stwórcy. Nie znała innego życia. Była nauczona postępować wg wyznaczonych reguł.
              Analogię można spotkać w naszym realnym świecie, gdzie ludzie wpatrzeni w swego „boga” są w stanie zrobić dla niego wszystko, wbrew ogólnie przyjętym wartościom. Manipulacja i nieumiejętność myślenia, wnioskowania i teorii jest ogromnym zagrożeniem dla ludzkości. Dziś możemy mówić o idei, w książce przedstawione jest to bardziej obrazowo. Bo jak naprawić statek kosmiczyny – dom – bez wiedzy i umiejętności? Zagrożenie życia.
              Tę książkę można odczytywać wprost, jako historię sci-fi, ale również jako ostrzeżenie i wskazówkę, aby człowiek bezmyślnie nie podążał za jednostką, aby działał zgodnie ze swoimi zasadami i nigdy nie zatracił człowieczeństwa.
Wydawnictwo Otwarte, Moondrive Kraków 2017, str. 409
Ocena 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz