Wyszkolona by ochraniać i zabijać. Wyszkolona, by nie
odczuwać.
Wszystkie Diaboliki miały być zlikwidowane. Zamiast dawać
bezpieczeństwo swoim panom, teraz stwarzały zagrożenie. Zostały stworzone, by
bez względu na wszystko, opiekować się wyznaczoną osobą. Nie czują, nie
wyrażają emocji, nie kochają.
Nemezis jest diaboliką Sydonii – córki senatora w nowym
świecie powstałym w kosmosie. Między nimi dwoma rodzi się coś dziwnego, coś,
czego Nemezis nie jest w stanie pojąć. Przyjaźń? Ale to przecież niemożliwe.
Światem rządzi brutalny cesarz, który ma zamiar wprowadzić w
życie swój bezlitosny plan. Aby uratować swoją podopieczną, Nemezis będzie
musiała udawać ją na dworze. Czy będzie w stanie wszystkich oszukać i uratować
Sydonię? Jaki plan ma władza? I w końcu co dzieje się z diaboliką? Czy to
możliwe, żeby zaczynała odczuwać? Czy jest w stanie kochać?
Mam wrażenie, że ostatnio wiele książek dla młodzieży jest
pisana według jednego schematu. Wszystkie są do siebie podobne i właściwie
przewidywalne. W tej powieści faktycznie ten schemat jest łamany, lecz pewnych
powtarzających się motywów nie dało się niestety uniknąć.
Ciekawe jest to, że historia rozgrywa się w nowo wykreowanym
świecie, gdzie ludzie korzystają z tego, co już posiadają, a wiedza i nauka nie
jest mile widziana. W galaktyce znajdują się obrońcy nauki, którzy są
największymi wrogami imperium. Jak wiadomo wiedza i rozwój człowieka daje mu
wolność, a wolność w dyktatorskiej rzeczywistości jest ogromnie niebezpieczna.
Bo największym wrogiem człowieka, który chce zawładnąć umysłami ludzi jest ten,
kto potrafi myśleć i jest świadomy tego, co wokół się dzieje.
Jeśliby prowadzić kogoś za rączkę i wskazywać mu palcem co
ma robić, a do tego zabronimy mu poznawać rzeczywistość, otrzymujemy produkt,
który jest idealny. Taki produktem była też Nemezis. Hodowana w nieludzkich
warunkach, zdana na łaskę lub niełaskę swojego stwórcy. Nie znała innego życia.
Była nauczona postępować wg wyznaczonych reguł.
Analogię można spotkać w naszym realnym świecie, gdzie
ludzie wpatrzeni w swego „boga” są w stanie zrobić dla niego wszystko, wbrew
ogólnie przyjętym wartościom. Manipulacja i nieumiejętność myślenia,
wnioskowania i teorii jest ogromnym zagrożeniem dla ludzkości. Dziś możemy
mówić o idei, w książce przedstawione jest to bardziej obrazowo. Bo jak
naprawić statek kosmiczyny – dom – bez wiedzy i umiejętności? Zagrożenie życia.
Tę książkę można odczytywać wprost, jako historię sci-fi,
ale również jako ostrzeżenie i wskazówkę, aby człowiek bezmyślnie nie podążał
za jednostką, aby działał zgodnie ze swoimi zasadami i nigdy nie zatracił
człowieczeństwa.
Wydawnictwo Otwarte, Moondrive Kraków 2017, str. 409
Ocena 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz