Może klasyka, to zbyt dużo powiedziane, ale przedstawiam
dziś pozycję, która była bestsellerem już jakiś czas temu. Wówczas czytałam ją
razem z innymi. Po kilku latach spoglądając na półkę zaczęłam zastanawiać się
nie „o czym” a „czym” jest ta książka? Nie pamiętałam absolutnie nic oprócz
emocji, jakie towarzyszyły mi podczas jej czytania. A zatem, jak przedstawiają
się one po powtórnym wejściu w świat niejasności?
Dlaczego młoda dziewczyna postanawia spędzić samotnie noc przy
stoliku restauracyjnym w tętniącym blaskiem mieście? Co skłoniło ją do
metaforycznej ucieczki przed czy w głąb siebie? Dlaczego jej siostra śpi? – od dwóch
miesięcy. I kim jest człowiek, który ją obserwuje zza szklanego ekranu
telewizora? Co ma z tym wszystkim wspólnego mężczyzna, który w motelu katuje
prostytutkę? Więcej pytań?
Proszę bardzo.
Albo nie.
Sami sobie je zadajcie po lekturze. Natomiast odpowiedzi…
pozostają w gestii wyobraźni…
Murakami kreuje świat, którego nie jesteśmy w stanie
określić. Może jest to realizm, może fantastyka a może jeszcze coś zupełnie
innego, coś niepowtarzalnego. A odpowiedź zna sam autor.
W książce dostrzegamy elementy wielu gatunków
literackich.
Mamy obyczajówkę
Mari Asai postanawia spędzić samotnie noc w mieście, co jej
się kompletnie nie udaje. Spotyka bowiem młodego saksofonistę, który przez
przypadek wciąga ją w taką oto sytuację…
Mamy wątek kryminalny
W jednym z podrzędnych moteli zostaje pobita chińska
prostytutka, a tylko Mari zna język, którym posługuje się kobieta. Staje się
więc pośrednikiem między ofiara a mafią…
Z drugiej strony, samotnie śpiąca w swoim (?) pokoju siostra
Mari – Eri jest obserwowana przez tajemniczego mężczyznę oraz… czytelnika… Jak?
A tak!
Wątek psychologiczny/ porozważajmy sobie życie
„Myślę, że z czasem po trochu zbudowałam sobie jakby własny
świat. I kiedy jestem w nim sama, jest
mi nieco lżej na duszy. Ale fakt, że musiałam sobie taki świat zbudować,
świadczy o tym, że jestem słabym człowiekiem, którego łatwo zranić. I ten mój
świat w oczach innych ludzi jest bezwartościowy, nieważny. Jak domek z kart, który może znieść każdy
silny podmuch…”
Fantastyka
Eri śpi (ponoć) w swoim pokoju. Właściwie jest to niejasne.
Czy to faktycznie jej pokój? A może została gdzieś przeniesiona? Podróże w
czasie? W przestrzeni?
Oj! Chyba nigdy nie postawiłam w tekście tak wiele znaków
zapytania. Ale sięgając po tę książkę sami przekonacie się dlaczego.
Spoglądając ogólnie na to, co prezentuje nam Murakami, to
powiastka o samotności. Tak często dostrzegamy ten problem szczególnie w
miejscach zupełnie sprzecznych z logiką – w wielkich miastach. Gdzie
anonimowość określa jednostki, a jedynym sposobem na szczęście okazuje się być
ucieczka: w sen, w wykreowany po swojemu świat. Książka w doskonały sposób
ukazuje ten mechanizm. Życie cudzym życiem jest reakcją na własny smutek.
Niesamowity , jak cała historia, jest tutaj język. To on
właśnie maluje te niespotykane obrazy w głowach czytelników. Porywa i nie
odpuszcza. Autor pisze w 3 osobie liczby pojedynczej czasu teraźniejszego. Jest
to doskonały zabieg tworzący odbiorcę kolejnym bohaterem – obserwatorem,
szczególnie w sytuacji, gdy jednym z motywów powieści jest obserwacja stanu
zastanego w sypialni Eri. Dlatego ta książka staje się bardzo indywidualna,
intymna, a osoba czytająca może też momentami okazać się zawstydzona tak
głębokim wtargnięciem w życie bohaterów.
Mamy wrażenie, że każda osoba czytająca tę książkę ma wpływ
na przebieg historii oraz jest bardzo ważną częścią tej gry. Bo ta książka, to
swego rodzaju gra. Pewien scenarzysta, czy reżyser ustawia aktorów i podrzuca
im zaskakujące sytuacje, z którymi muszą się zmierzyć. Potem to analizuje, ale
nie podaje rozwiązania.
A każdy z bohaterów jest wyjątkowy. Mamy tu mnogość charakterów
i mnogość historii, a każda z nich jest niecodzienna. Nie jesteśmy w stanie z
żadnym z nich się zaprzyjaźnić, czy choćby polubić. Cała książka bowiem, to
relacja z zaledwie siedmiu godzin nocnych. Nie poznajemy do końca ich
osobowości, ale spotkanie z nimi jest bardzo ciekawe i wciągające.
Książka na jeden
wieczór, natomiast z bardzo bogatą zawartością o współczesnym świecie. Bo do
czego zdolny jest człowiek, aby nie być samotnym. Może po prostu przespać
życie? W tej książce jest to bardzo przewrotne stwierdzenie.
Ocena:
Fabuła 4/6
Prowadzenie historii 4/6
Postacie 4/6
Język 5/6
Wydanie 4/6
Suma 21/30
Zachęca do zagłębienia się w tej lekturze..:)
OdpowiedzUsuńCieszę się:) Jeśli oczekujesz zdezorientowanych wrażeń - polecam!
UsuńZnam tylko jedną książkę Murakamiego, ale wiem, że to ne koniec mojej przygody z nim. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest autorem o wielu twarzach i piórach. Ale Na pewno jego książki mają niesamowity klimat!
Usuń