8 sierpnia 2015

Summer Reader Book Tag



Za nami już półmetek wakacji, a lato nie daje o sobie zapomnieć. Rekordowe upały i wszechogarniające lenistwo zainspirowało mnie do zmierzenia się z kolejnym tagiem książkowym. Proszę Państwa – Oto Summer Reader Book Tag!


Lemoniada: książka, która gorzko, żałośnie się zaczęła, ale potem stała się lepsza

„Cinder” - Marissa Meyer

Dopasowałam tutaj książkę, w której historię na początku nie potrafiłam się w ogóle wbić. Świat cyborgów jakoś mnie nie przekonywał. Jednak w połowie książka nabrała tempa i w rezultacie naprawdę mi się podobała. Na tyle, że mam zamiar chwycić za drugą część. RECENZJA



Złote słońce: książka, która wywołała u ciebie niezrównany uśmiech 

„Prześwietny raport kapitana Dosa” – Eduardo Mendoza









 
Od samego patrzenia na tę książkę buzia mi się uśmiechała. Niesamowicie w charakterze spójne wydanie z samą treścią. I na okładce i w tekście zawarte jest tyle ironii i cynizmu, że podczas czytania wiele razy opadały mi ręce z bezradności. Tym samym historia w swej powadze była naprawdę dowcipna i nieprzewidywalna. RECENZJA
 

Tropikalne kwiaty: książka, której akcja rozgrywa się za granicą
„Lawendowy pokój” – Nina George










Po lekturze tej książki zamarzyłam o podróży po Prowansji. Tamten klimat i atmosfera zostały przepięknie oddane w samej historii oraz języku. Spokój, melancholia i przepiękne widoki. Przybyło mi kolejne marzenie do spełnienia! RECENZJA
 
Cień drzewa: książka, w której tajemniczy lub mroczny bohater został przedstawiony jako pierwszy
Tu okażę się totalnym … (nie wiem kim), ale nie jestem w stanie skojarzyć książki pasującej do tej kategorii.
 
Plażowy piasek: książka, która była ciężka w czytaniu, a jej akcja ledwo rozwinięta 
„Trafny wybór” – J. K. Rowling










Nie wiem co jest z tą książką. Mam z nią niesamowity problem. Bo właściwie mi się podobała, ale nie podobała mi się. Niby opowieść toczyła się pewnym rytmem, postacie okazały się interesujące, ale jednak patrząc całościowo, mam wrażenie, ze niewiele się tam wydarzyło.
 
Zielona trawka: bohater, który był pełen życia, sprawił, że się uśmiechałaś
„Oskar i Pani Róża” – Eric – Emmanuell Schmitt










Pewnie trochę to przewrotne, bo jak bohater, który umiera ma być pełen życia, a ja dzięki temu się uśmiecham. No tak – trochę to dziwne. Jednak od tego małego chłopca bije tyle chęci do przeżywania życia, do cieszenia się nim, że mimo łez, które wylałam na końcu książki ze wzruszenia, to lektura wprowadziła mnie w bardzo pozytywny nastrój. I robi to za każdym razem, gdy po nią sięgam.
 
Arbuz: książka, która miała jakiś soczysty sekret
„Po zmierzchu” – Haruki Murakami 












Sama jestem zaskoczona moją propozycją. Właściwie wybór jest nieoczywisty. Bo tak naprawdę nie ma w tej książce konkretnej tajemnicy. Cała ta książka nią jest. Atmosfera dezorientacji i niewiedzy wyziera z każdej strony tej historii. RECENZJA
 
Kapelusz na słońce: książka osadzona w ogromnym wszechświecie
„Mroczne materie” – Philip Pullman










Nowe krainy, równoległe światy, przeszłość, teraźniejszość, przyszłość, ziemia, powietrze, wody… W tej trylogii odnajdziemy wszystko. Niezwykle baśniowy, często brutalny świat osadzony w ogromnej przestrzeni, która jest bardzo przyswajalna dla czytelnika i pozwala mu z łatwością w niej oddychać. Rewelacja.
 
BBQ: książka, w której bohater był opisany jako przystojniak
„Przeminęło z wiatrem” Margaret Mitchel










Czy trzeba coś więcej pisać? Rhett Butler! 


I to już wszystko w tym tagu. Ciekawa jestem, czy podzielacie moje zdanie w wyszczególnionych kategoriach. A tymczasem pozdrawiam baaaardzo słonecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz