Nieświadomie stąpamy każdego dnia, brnąc do przodu. Gdy
odwrócisz głowę w tył – droga znika. Nie ma powrotu. Wszystkie skrzyżowania i
zakręty zostają za tobą i już nigdy nie będziesz mógł przejść tej drogi
ponownie, już nigdy nie będzie możliwości podążyć inną. Czy każdy wybór, krok i
kierunek był właściwy? Czy masz świadomość tego, że na tej drodze spotykasz
ludzi, którzy są z tobą związani i twoje wybory mogą wpływać również na nich?
Zdawałeś sobie z tego sprawę? Wiedziałeś?
Hannah jest normalną nastolatką. Niedawno przeprowadziła się
do nowego miasta i ma nadzieję na czystą kartę swojego życia. Chce zacząć od
początku. Jedyną rzeczą różni się od innych… postanowiła przemówić zza grobu.
Bo Hannah popełniła samobójstwo. Bo Hannah czuła, że ten świat nie jest taki,
jakiego by pragnęła. Bo Hannah spotkała na swojej drodze ludzi, którzy
nieświadomie doprowadzili ją do tego czynu. Bo Hannah… Powodów jej śmierci jest
13.
Jak może zacząć się najdłuższy dzień w życiu? Znajdując na
schodach paczkę. Bez nadawcy. W środku znajduje się pudełko po butach, a w nim
7 kaset magnetofonowych z ponumerowanymi stronami od jeden do trzynaście. Tak
rozpoczęły się dla Claya długie bezsenne i pełne emocji godziny. Bo z kaset
rozbrzmiewa głos Hannah, która przedstawia słuchaczowi trzynaście powodów
swojego samobójstwa. A słuchacz jest jednym z nich… Każdy słuchacz… każdy z
trzynastu osób…
Bo okazuje się, że jedno słowo, jeden gest, czy dowcip może
wywołać efekt kuli śniegowej i doprowadzić do tragedii.
Książka naprawdę wciąga. Przeczytałam ją w jeden wieczór i
ciągle kołacze mi się po głowie. Świetnym zabiegiem są dwie narracje, z których
jedna to czas teraźniejszy – relacja z emocji, myśli i uczuć Claya
odsłuchującego kasety, a druga to snująca się opowieść Hannah. Nie ma tu wartkiej
akcji i zwrotów wydarzeń ale pełne napięcia, powolne naciąganie cięciwy, która
na końcu uwolniona -zostawia czytelnika bez tchu.
Atmosfera tej książki jest bardzo specyficzna. Czułam
niesamowity (mimo intensywnych emocji) spokój, ogarniała mnie nostalgia i jakby
jakaś mgła. Opowieść Hannah była tak przejmująca, że wręcz słyszałam jej
spokojny głos.
Jay Asher uświadamia czytelnikowi, ze często zupełnie
nieświadomie wpływamy na los ludzi, którzy nas otaczają. Czasami może być to
tylko spojrzenie lub wręcz odwrotnie – unikanie wzroku. Bo świat wcale mnie
jest biały i czarny. Ma bardzo wiele odcieni szarości.
Przestrzegam Cię czytelniku. Przestrzegam Ciebie!
Powieść polecam każdemu. Nie jest to lekka lektura, choć
połyka się ją w oka mgnieniu. Warto znaleźć na nią taki czas, gdzie nic nie
będzie rozpraszało a myśli będą skupione na treści.
Wydawnictwo Rebis, Poznań 2015 (dodruk), str. 270
Ocena 8/10
Od jakiegoś czasu często wpadam, całkiem przypadkiem, na tę książkę. Kusi mnie, czasami nawet bardzo, jednak jeszcze się w nią nie zaopatrzyłam - a może i lepiej, bo ze skupieniem ostatnio u mnie ciężko, a szkoda żeby się kurzyła na półce ;)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że jest to książka, przy której warto się wyciszyć i oddać jej atmosferze. Ale jak tylko przyjdą dla Ciebie spokojniejsze dni - to polecam przeczytać :)
UsuńPozdrawiam
Kinga
Tak jak Rude, zdarza mi się przypadkiem wpaść na tą powieść, czy to w Empik'u czy w mojej małej miasteczkowej księgarni i cały czas zastanawiam się nad kupnem, bo chyba klimatem przypomina "Wszystkie jasne miejsca", które pokochałam :) Muszę się jej następnym razem jeszcze bliżej przyjrzeć :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki, o której wspominasz. Natomiast myślę, że "Trzynaście powodów" to książka, która Cię nie zawiedzie.
UsuńPozdrawiam
Kinga