Bez dwóch zdań – okres dorastania nie należy do
najłatwiejszych. Każdego dnia piętrzą się problemy, które urastają do rangi
olbrzymów. Rodzice z wyrozumiałością zwracają się do swoich dzieci: „Wiem jak
to jest”, na co słyszą „Nic nie wiesz”.
Czy rzeczywiście?
Krystyna Siesicka jest jedną z najpopularniejszych autorek
książek dla młodzieży. Sama zaczytywałam się w nich ładnych parę lat temu.
Przyglądając się dzisiejszej literaturze dla młodych ludzi, mam wrażenie, że
właściwie niewiele się zmieniło. Może tyle, że główni bohaterowie traktowani są
jakby poważniej. Jak młodzi dorośli. Kiedyś dzieciństwo i prawo do niego trwało
jednak dłużej.
„Jezioro osobliwości” opowiada o wchodzeniu w dorosłość
młodych ludzi, którzy jeszcze nie są na nią gotowi. Marta wychowuje się bez
ojca. Od pewnego czasu ich sytuacja się zmienia, bo oto mama postanowiła ułożyć
sobie na nowo życie, co zupełnie burzy świat dziewczyny. Zostaje zmuszona do
zamieszkania w nowym mieszkaniu z ojczymem. Traktuje go jak największego wroga.
Dodatkowo okazuje się, że chłopak, do którego ostatnio poczuła coś więcej, jest
jej przyrodnim bratem. Dziewczyna
zupełnie nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Czuje się
niepotrzebna i niezauważana. Aby temu zapobiec zaczyna zachowywać się jak
dziecko: infantylnie, nieodpowiedzialnie i lekkomyślnie.
Historia zaczyna się w momencie, gdy Marta leży w szpitalu
po wypadku. Autorka ujawnia przed
czytelnikiem strzępki informacji, których na początku jednak nie można ułożyć w
całość. Pełnej sytuacji i przyczyny zastanego faktu dowiadujemy się w trakcie
czytania historii. Bo oto Marta prosi swego znienawidzonego ojczyma o
przeczytanie jej pamiętnika. Tak śledzimy wydarzenia, które doprowadziły do
tragedii z wątkiem kryminalnym w tle.
Główna postać - Marta,
jest niesamowicie naiwna i denerwująca. Żyje w swoim wymyślonym
światopoglądzie, a wszelkie próby zwrócenia jej na właściwy tor odbiera jako
atak. Prowadzi grę między dwoma chłopcami nie wiedząc, czego tak naprawdę chce.
A kolejnymi głupimi decyzjami coraz bardziej komplikuje życie swoje i
otoczenia.
Jak najbardziej pozytywnym bohaterem jest ojczym Marty.
Człowiek, który wydaje mi się aniołem, że wytrzymywał tak długo ze zwariowaną
córką swojej żony. Facet o niesamowitej cierpliwości. Bardzo dobrze wykreowana
postać.
Język powieści jest bardzo przejrzysty. Mimo, że książka
została napisana w 1966, to jak najbardziej współczesny i dzisiejszy nastolatek
nie będzie się męczył przy lekturze.
Sam tytuł książki można odczytać na różne sposoby.
Po pierwsze – dosłownie, bo część powieści snuje się właśnie
na letnim obozie harcerskim nad Jeziorem Osobliwości.
Po drugie – metaforycznie – jak etap dorastania i rozumienia
życia, który jest naprawdę jeziorem pełnym osobliwości.
Książka nie jest zła. Czytając ją, naprawdę przyjemnie
spędziłam czas. Tym bardziej że jest bardzo krótka. W porównaniu do dzisiejszych propozycji tego
typu jest łagodniejsza, ale zdecydowanie aktualna. Polecam, szczególnie młodzieży 15 – 18 lat.
Ocena:
Fabuła 3/6
Prowadzenie historii
3/6
Postacie 3/6
Język 4/6
Wydanie 4/6
Wydawnictwo Akapit Press 2013, str 160
Suma 17/30
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz