10 sierpnia 2016

Dom na plaży - Sarah Jio




Gdy chce się czegoś więcej niż wszystko, to może się okazać, że spotkamy właśnie to o czym w głębi duszy pragniemy – lub inaczej – może to co posiadamy, to jest właśnie to wszystko?


           Z pytaniem „czy jestem szczęśliwy?” spotykamy się właściwie każdego dnia podejmując mniej lub bardziej poważną decyzję. To co postanowimy wiąże się nieodwracalnie z konsekwencjami, które mogą poprowadzić nas prosto drogą z drogowskazem „sukces”, ale też postawić nas przed przepaścią mówiąc „skacz!”. 

         Anne podobno miała wszystko. Podobno była szczęśliwa. Podobno miała wspaniałego narzeczonego i wspaniałą przyjaciółkę. Podobno jej przyszłość była usłana tęczą. 

To wiedziało jej otoczenie. Ale nie ona.

             Tuż przed jednym z najważniejszych wydarzeń jej życia – ślubem –postanawia wyjechać jako pielęgniarka na tereny objęte wojną. I to właśnie na Bora Bora Anne otrzyma większość odpowiedzi. Jednak czy będzie z nich zadowolona? 

              Dziewczyna musi stawić czoła nowym sytuacjom, które jak dotąd były dla niej zupełnie obce. To tam odkryje inne twarze tych, którym zaufała, to tam będzie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie, czego chce od życia i z kim chce je dzielić.
Okrucieństwo i magia owego miejsca nie będzie jej pomocna. Co się jednak stanie, gdy nadejdzie czas decyzji i powrotu?

           „Dom na plaży” to niezwykle ciepła i urocza opowieść. To ostatnie stwierdzenie często kojarzy się z czymś prostym i mało skomplikowanym.  Tego o tej książce zdecydowanie nie można powiedzieć.  Spotkamy tu momenty wzruszające, wyciskające łzy z oczu, jak i dramatyczne. Całość jest bardzo dobrze wyważona co nadaje tej powieści wartości odbierając jej tym samym miana kolejnego poczytadła dla kobiet.

          Bardzo podobał mi się wyraźny klimat, mało nachalny, jednak dający możliwość wejścia w opowieść jak i odczuć atmosferę miejsca, w których rozgrywa się akcja. Są tu i spore przestrzenie, jak i intymne miejsca stwarzające wspólną tajemnicę z czytelnikiem.
W książce można spotkać sporo naprawdę ciekawych postaci. Jedne takie, które denerwują oraz takie, które od razu zapadają w serce. Nie jest to jednak kwestia nieudolności autorki a raczej charakterów, jakimi obdarzyła swoje postacie.

        Anne jest moim zdaniem klasyczną kobietą, która stara się odnaleźć w wirze zupełnie zaskakujących sytuacji dotyczących jej najbliższych, ale też współpracowników. Można nie zgadzać się z jej decyzjami, jednak po pewnym czasie łącząc wszystkie fakty, może były dobre? Sama nie wiem. 

         Bardzo ciekawym charakterem jest również Kitty – przyjaciółka Anne oraz główna pielęgniarka ich oddziału. Ale tak naprawdę jest więcej interesujących osób i nie wyczuwałam w nich fałszu.

            Książkę pochłonęłam w jeden dzień. Naprawdę bardzo mnie wciągnęła. Sarah Jio świetnie snuje opowieść. Jej styl jest łatwy, ale nie za łatwy. Przyjemny. Potrafi podkręcać atmosferę i wprowadzać nutkę tajemniczości, co sprawia, że chce się czytać dalej i dalej. 

Świetna powieść na wieczór lub leniwą niedzielę, gdzie miłość przeplata się z cierpieniem, a oczywistość z tajemnicą. Polecam.

Wydawnictwo Znak,  Kraków 2014, str. 299
Między Słowami
Ocena 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz