Czy prawdziwe i te najważniejsze
życiowe wartości mogą być nieaktualne i przeterminowane? Czy w dzisiejszym
świecie nie można już spotkać dobrych hrabiów i lordów o złotym sercu?
W literaturze dla młodzieży
spotykamy potwory, magów i wampiry. Spotykamy również ludzi – młodych, w
różnych sytuacjach życiowych, zakochanych. Docenia się „tu i teraz”. Dąży się
za natychmiastowym efektem. Akcja musi mieć tempo… i mam wrażenie, że poprzez
właśnie to tempo omijane jest to, co w literaturze jest najpiękniejsze. Nie spotkałam się we współczesnej literaturze,
aby ktoś tak pięknie i przystępnie był w stanie przekazać czytelnikowi lekcję
życia – wypowiedzianą nie wprost, ale ukrytą pomiędzy słowami… jak kiedyś…
Książkę tą czytałam już dawno i z
ogromną przyjemnością ją sobie przypomniałam. „Mały Lord” opowiada o
siedmioletnim chłopcu urodzonym w Ameryce, który niespodziewanie dowiaduje się,
że jest angielskim lordem, a w przyszłości ma zostać hrabią. Spełnienie marzeń?
Niekoniecznie. Bo ma on w przyszłości zastąpić miejsce swojego dziadka, który
jest człowiekiem bezdusznym, zgnuśniałym i z całego serca nienawidzącym swojego
wnuka jak i jego matki.
Cedryk jest dzieckiem syna
hrabiego. Po śmierci ojca wychowywał się tylko z matką, która otoczyła go
ogromną miłością, którą chłopiec dzielił się z wszystkimi dookoła – bez wyjątku,
a i jego ludzie otaczali wielką sympatią.
Długa podróż z Ameryki do Anglii
na zawsze odmieni losy chłopca. Ale czy tylko jego?
Czy wielka miłość do świata ulokowana
w maleńkim serduszku Cedryka wystarczy, aby zburzyć mur nienawiści, który zbudował
wokół siebie jego dziadek – hrabia? Jaką bronią postanowi walczyć to dziecko,
aby zwyciężyć w bitwie o miłość?
„(…) niełatwo być człowiekiem
bogatym i że ktoś, kto posiada wiele rzeczy, może czasem zapominać, że nie
wszyscy są równie szczęśliwi, i że ten, kto jest bogaty, powinien o tym
pamiętać”.
Książka jest niezwykle
wzruszająca i przepełniona prostotą. Historia małego Cedryka to ogromna lekcja
dystansu do samego siebie, dobroci i prawdy. Autorka w bardzo klarowny sposób
przeprowadza czytelnika przez wachlarz rozlewających się na sercu emocji.
Do tego język...
W tej książce nie
ma pędzącej akcji. Za to jest spokój.
Nie ma porywających dialogów, za
to są rozmowy… co w dzisiejszych czasach to rzadkość.
Nie ma tu nudnych opisów, ale
jest malowanie słowem przepięknych obrazów.
Rozkosz czytania... Polecam
każdemu, kto pragnie przypomnieć sobie co jest w życiu ważne, kto chce przestać
kombinować, rozmyślać, plątać i po prostu cieszyć się życiem.
Ocena 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz