Po gorzkiej pigułce, którą trzeba było przełknąć, pora na
wisienki, które osłodziły moją czytelniczą przygodę w 2017 roku.
Rok obfitował w książki dobre jak i słabsze. Całe szczęście
jednak tych pierwszych było zdecydowanie więcej. Pozycje, które tutaj Wam
zaprezentuję, to te, które w jakiś sposób mnie poruszyły, zachwyciły,
wzruszyły. Ważne, ze okazały się one dla
mnie najlepsze.
Szokująca i bardzo smutna historia o nowej, wykreowanej
przez fanatyków rzeczywistości, w której kobieta staje się jedynie produktorem
i przedmiotem. Własnością bez praw. RECENZJA
Świetny thriller psychologiczny, który przeraża, zmusza do
lepszej obserwacji otoczenia i sceptycznego podejścia do oceniania drugiego
człowieka. Bo nic może nie być takie, jaki się wydaje.
Przesłodka, przeciepła historia. Książka autorki, którą
odkryłam właśnie w tym roku z czego ogromnie się cieszę. Pocieszacz i
przytulacz na słabsze dni. Przyjaciel na te dobre. RECENZJA
Kwintesencja wszystkiego, czego oczekuję od książki, która
ma być świetną rozrywką. Jest dobra historia, cudowni bohaterowie,
nieprzeciętny, inteligentny humor i doskonałe pióro. RECENZJA
Lapidarnie przedstawiona wielka powieść. Trochę historii,
trochę przygody o ogromna dawka łez wylanych na końcu. Coś fantastycznego. RECENZJA
Rok 2017 przeszedł do historii, jednak zdecydowanie na długo
zostaną ze mną wrażenia i emocje które mi zafundował. Koniec podsumowań. Niech
2018 rok będzie równie dobry albo i lepszy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz